Po długiej nieobecności powraca do naszej oferty SPARKLE. Być może nie jest wyjątkowo efektownym na pierwszy rzut oka pigmentem, ale jest niezwykle przydatny. To małe srebrzyste iskierki, niezbyt nachalne, igrające dyskretnie ze światłem, ożywiające matowe cienie. Zadowoli na pewno osoby preferujące stonowany makijaż, nie czujące się pewnie w pełni blasku. SPARKLE śmiało można stosować w makijażu codziennym, biznesowym czy w makijażu kobiety dojrzałej.
Przy okazji opisywania tego pigmentu dotarło do nas, że nigdy nie prezentowaliśmy nigdy przekroju naszych „bieli”. Mamy ich całe mnóstwo i choć na standardowych swatchach nie różnią się znacznie to w rzeczywistości, „warsztatowo”, różnice są olbrzymie. Prawie wszystkie biele, to tak naprawdę jasne srebra. Różnią się kryciem i wielkością drobin, co powoduje, że przy ich użyciu możemy otrzymać szeroką gamę efektów.
Zastanawiamy się, jak Wam przedstawić tą grupę. Czy jako minicykl, czy w jednym poście. Wspomniane efekty są widoczne po roztarciu, najlepiej w ruchu i zmiennym oświetleniu. Zwykłe swatche nie oddają tych różnic, filmy również nie za bardzo – skłaniamy się więc do jednego postu z nieco szerszym opisem i próbą wykonania porównawczych swatchy.
Wspomniana grupa bieli jest dość szeroka:
Infinity (OH!), White Fine, Taj Mahal, Extra Bright, Starluster, Innocent White (OH!), Sparkle, Diamond Dust, Silver Sparks, Snowflakes, Myriad (OH!).