Prasowanie kosmetyków nie jest najłatwiejsze, ale po kilku próbach zazwyczaj dochodzi się do wprawy.
Koniecznym do prasowania specyfikiem jest czysty alkohol - może być spirytus spożywczy (95-96%). Do prasowania czystych pigmentów oraz kosmetyków zawierających już półprodukty poprawiające przyczepność niekiedy wystarcza sam spirytus. W innych przypadkach konieczny jest dodatek jakiejś innej substancji np.
- gliceryny,
- oleju Jojoba (olej niejełczejący),
- płynnego silikonu lub mieszaniny silikonów,
- stearynianu magnezu,
- stearynianu cynku,
- mirystynianu magnezu,
- azotku boru,
- pudru jedwabnego.
Dodatków używa się w niewielkiej ilości (np. 1-2 krople lub szczypta - na ok.10 g produktu końcowego) wszystko w zależności od rodzaju kosmetyku i od jego ilości. Niekiedy wystarcza jeden dodatek, niekiedy trzeba użyć np. dwóch. Lepiej zaczynać od niewielkiej ilości dodatków, niż użyć ich zbyt dużo.
Kosmetyk mieszamy w docelowym pojemniczku ze spirytusem (plus ewentualnie z którymś z dodatków) wykałaczką lub bagietką, do utworzenia gęstej papki. Na pojemniczku z mieszaniną półproduktów kładziemy chusteczkę higieniczną lub inny dobrze chłonący wilgoć papier i przyciskamy go mocno np. monetą lub innym przedmiotem o dopasowanym do pojemniczka kształcie, tak aby sprasować kosmetyk. Robimy to mocno, czynność powtarzamy aż do momentu, gdy papier będzie sprawiał wrażenie suchego. Pozostawiamy do wyschnięcia - w zależności od użytych produktów i ich ilości może to trwać 24 godziny lub nawet dłużej.
Jeśli użyliśmy samego spirytusu i proces się nie powiódł, kruszymy kosmetyk, dodajemy spirytus i wybraną substancję i powtarzamy operacje od nowa.
Ważne by spirytus był czysty - nie skażony czyli np. salicylowy - najlepiej spożywczy.
Jeśli dana metoda sprawdziła się w przypadku danego kosmetyku, nie musi sprawdzać się w innych przypadkach. Każdy kosmetyk, a także każdy pigment, są nieco inne - choć w przypadku tych o "analogicznej” budowie lub składzie nie powinno być problemów. Prasowanie kosmetyków można również zastosować do kosmetyków gotowych. Jeśli posiadamy podkład, puder, cień lub róż, który nie odpowiada nam kolorystycznie można go skruszyć, dodać wybrane półprodukty i ponownie sprasować. Można w ten sposób również dodawać półprodukty z zawartością substancji czynnych: np. puder jedwabny czy perłowy.
Być może stopień sprasowania nie będzie tak doskonały jak w przypadku gotowego produktu, ale kosmetyk przynajmniej będzie miał odpowiednią barwę.